Strona:Robert Louis Stevenson - Człowiek o dwu twarzach.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

życie, mój honor, mój rozum, to wszystkko razem zależne jest od ciebie, w każdej chwili ofiarowałbym mój cały majątek i moją lewą rękę, by ci pomóc, Lanyonie, otóż moje życie, mój honor, mój rozum, to wszystko razem zależne jest obecnie od twego współczucia; jeżeli mnie tej nocy opuścisz, jestem stracony. Po tym wstępie mógłbyś może przypuszczać, że chcę cię teraz o coś prosić, czego porządny człowiek spełnić nie może. Sądźże więc sam:
Proszę cię, odstaw na dziś wieczór wszelkie inne zobowiązania, nawet gdybyś miał być wezwany do łoża jakiegoś cesarza, weź, o ile twój własny powóz jest zajęty, dorożkę i jedź natychmiast prosto do mnie. Mój służący Poole jest odpowiednio instruowany i będzie wraz z ślusarzem cię oczekiwał. Wtedy drzwi do mego gabinetu należy gwałtem otworzyć. Gdy to się stanie, wejdź proszę sam do gabinetu, otwórz szklaną szafę (litera E) po lewej stronie, każ poprostu oderwać zamek, o ileby była zamknięta, i wyciągnij czwartą szufladę od góry wraz ze wszystkiem, co się w niej znajduje, czyli, co na jedno wychodzi, trzecią szufladę od dołu. W mojem nadzwyczajnem rozdrażnieniu prześladuje mnie chorobliwy lęk, że może mylne daję ci wskazówki, ale nawet w razie, jeślibym się miał mylić, musisz właściwą szufladę poznać po jej zawartości: znajduje się w niej kilka le-