Strona:Robert Louis Stevenson - Człowiek o dwu twarzach.djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
RELACJA DOKTORA LANYONA.

„W dniu 9 stycznia, t. j. przed czterema dniami, otrzymałem pocztą wieczorną list polecony. Po charakterze pisma adresu poznałem rękę mego kolegi i kamrata szkolnego Henryego Jekylla. Byłem tym listem mocno zdziwiony, gdyż nie korespondowaliśmy nigdy ze sobą. W dodatku właśnie wieczór przedtem byłem u niego z wizytą, zostałem tam na kolacji, a wedle mego zapatrywania nasz cały stosunek nie mógł w żaden sposób usprawiedliwiać tego rodzaju formalnego listu poleconego. Treść zaś pisma powiększyła tylko moje zdumienie. Brzmiała bowiem, jak następuje:
„Kochany Lanyonie, jesteś jednym z moich najstarszych przyjaciół, a pomimo, iż czasami co do niektórych kwestyj naukowych nie mogliśmy się zgodzić, nie mogę, przynajmniej ze swej strony, przypomnieć sobie, by przyjaźń nasza kiedykolwiek doznała przerwy. Gdybyś do mnie był powiedział: Jekyllu, moje