Strona:Rabindranath Tagore - Pieśni ofiarne.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wielu do drzwi mych stukało tułaczy,
Pytając o nią, — wracali w rozpaczy.

Niemasz człowieka ze swoją tęsknicą,
By ją obaczył kiedy licem w lico —
I tak samotna pozostała, Panie,
Oczekująca na Twe zmiłowanie.