Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
132
R. TAGORE: SĀDHANĀ

Prawa są mu skrzydłami, nie gniotą go ku ziemi, lecz unoszą ku wolności. Formą jego — prawo, lecz duchem — piękno. Prawo jest pierwszym krokiem ku wolności, piękno zaś uwolnieniem zupełnem, opartem na podstawie prawa. Piękno kojarzy w sobie zgodnie granic i przestwór poza nią, prawo i swobodę.
Ów poemat, którym jest świat, ma też swoje prawo rytmiczne, zdolność prężności kurczliwości, ruchu i spoczynku, rozwój form charakterów; ich odkrycie, wymierzenie i śledzenie, to prawdziwe zdobycze umysłu ludzkiego. Ale nie możemy się na nich zatrzymać. Są one jak przystanek kolejowy: a wszakże peron nie jest domem naszym. Ten tylko doszedł prawdy ostatecznej, kto wie, że cały świat jest twórczem dziełem radości.
To mię naprowadza na myśl, jak tajemniczym musi być stosunek serca ludzkiego do przyrody. Nazewnątrz, w świecie czynu, przyroda rysuje się w jeden sposób, ale w sercach naszych, w świecie wewnętrznym, daje obraz zgoła odmienny.
Weźmy przykład — kwiat. Jakże się zdaje wiotki i wdzięczny, a przecie kwitnie pod naporem oddanie wielkich usług, barwy zaś jego