Strona:Przewodnik praktyczny dla użytku maszynistów (Pietraszek, 1873).pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
– XXIV –

cował, po której toczyły się koła zębate przez maszynę w ruch wprawiane. Wilhelm i Edward Chapmannowie używali łańcucha, w środku szyn umieszczonego, z pomocą którego, posuwali maszynę. Brunton w r. 1813 próbował prowadzić lokomotywę bez pomocy tarcia kół o szyny; aby maszynę poruszyć, użył on dwóch ramion, które jakby końskie nogi, po drodze stąpały. Po wielu bezowocnych usiłowaniach, udało się w końcu Blakettowi te mylne wyobrażenia, co do niedostateczności tarcia kół o szyny, zupełnie obalić i niewierzących przekonać, że właśnie samo tarcie kół o szyny, dostatecznem, jest do ciągnienia taboru za pomocą lokomotywy, nietylko po poziomych drogach, ale i po wyniosłościach dość przykrych.
Pierwsza maszyna którą Blakett podług tego poglądu zbudował, miała tylko jeden cylinder parowy i opatrzona była kołem zamachowém, dla wyrównania nieregularnego działania korby. Miała ona jednak taką niedogodność, że kiedy korba w czasie spoczynku przypadkiem na martwym punkcie stanęła, maszyna tylko za pomocą drąga (przez obrócenie koła zamachowego na skok), znowu w ruch wprawioną być mogła. Jednostronne działanie tłoka parowego miało i tę niedogodność, że bieg lokomotywy był szarpiący i nieregularny, przez co maszyna i szyny niezmiernie cierpiały.
W r. 1814 Stephenson zbudował lokomotywę z dwoma cylindrami, z kotłem cylindrowym i wielką rurą ogniową przez środek kotła idącą. Ta lokomotywa ciągnęła 8 obładowanych wagonów, razem około 30 tonn ważących, z szybkością prawie jednej mili polskiej na godzinę. Bieg téj maszyny przez zastósowanie dwóch cylindrów, był już o wiele regularniejszym.