Strona:Poezye oryginalne i tłomaczone.djvu/100

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.

    Dobre nekierskie, lepsze od Mosele;
    W rakuskich smaku mało, wapna wiele.
    Na morawskie-ś się zmarszczył w pierwszej próbie,
    Aże gdy muszkat przymknąłeś ku sobie.
    Znasz trunki, które przemierźle wyniosły
    Hiszpan śle, co nad Alikantem rosły,
    Pedrosymony, drugich win fałszerze,
    I mocnym sektom dałeś gęby szczerze.
    Piłeś, czego Lach i nie słychał stary,
    Wina z téj wyspy, co warzy kanary,
    I co ochrzczono niesłusznie bękartem,
    Czy słusznie? słodko syna mieć tym żartem.
    Strach mnie przez Alpes i filackie lochy,
    Między dowcipne przeprawić się Włochy,
    Boś ty tam, bracie, tak napsował wina,
    Że się tak boją winnice Morsztyna,
    Jak kwiatki mrozu, śnieci pszenne pole,
    I czajek naszych w cesarskim Stambole.
    Siekłeś na pował, co się do nas tuli
    W lagach, z Trydentu wino i Friuli;
    Piłeś jagodę mantuańskiéj tyki,
    I w któréj płócze Wincenczyk trzewiki,
    I które z cudzych gruntów Wenet pije,
    Jednego smaku dwuch farb Eomanije,
    I małmazyą z cudzoziemskiéj Krety,
    Już wpół weneckiéj i mdłe Orwiety;
    Z lombardzkim zawsze wiodłeś zwadę winem,
    Które zawarły Alpes z Apenninem.
    I tycheś świadom win, których Rimini,
    W kotle poprawia i swe słońca wini.
    Tyś i bolońskie przewiedział winnice,
    I pod klasztorem kowane ulice
    Szczęśliwych mnichów, gdzie bracią z przeory,
    Porcya równa dochodzi: dzban spory.
    Piłeś przewoźną rywułę z Raguzy,
    I tę, którą się rady moje muzy
    W znój zakrapiały, muszkatelę z Seny,
    Między trunkami pierwszéj u mnie ceny.
    Znasz i tę drugą, która Niemca swojem,
    Dla trzech: jest jest jest, zalała napojem.
    Wiesz dobrze, co są smaczne trebiany,
    Aqua pendentii, cierpkie monpoleany;