Strona:Poezye Katulla.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XCVI.
POCIECHA.

Jeśli, Kalwie mój drogi, z tej naszej żałoby
Mają jaką pociechę nieme zmarłych groby,
Jeśli słuszna, że grzebiem w pamiątek popiele,
I opłakujem dawno zmarłe przyjaciele:
To Kwintylię[1] nie tyle zbyt wczesne rozstanie
Boli, ile pociesza twe wierne kochanie.





XCVIII.
STRASZNY WIKCYUS.

Jeśli o kim, o tobie, obrzydły fagasie,
Z przysłowia o gadułach to powiedzieć da się,
Że twój ozór sromotny, gdyby na to padło,
Gotów zlizać na czysto z chłopskich butów sadło.
Jeśliś się, Wikcyusie, nas zgubić usadził,
To rozdziaw tylko gębę: już jakbyś nas zgładził!





  1. XCVI. — Kwintylię. — Była to małżonka poety G. Licyniusa Kalwa.