Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.2.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Śmiał się nie mało,
I Stach z Joanką zaraz ślub wzięli.
Próżno babula,
Przy nogach Króla,
Błaga, by choć do jutra była żoną Stacha.
Wszyscy cha, cha, cha, cha!
A staréj pannie młodéj, dla pociechy w żalu,
Król kazał dać do śmierci wygodę w szpitalu.