Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/153

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ma swój główny cel, a potém
Dał mi czérwony obrazek.
Z całéj téj mądréj rosprawy
Pożytek nie był ciekawy:
Nie zrozumiałem i słowa;
Ale obrazek czérwony
Więcéj dokazał niż mowa.
— Odtąd blaszane szwadrony,
Szabla pokrzywy tyranka
I piłka moja kochanka,
Co oknom dała się w znaki,
I rumak z Mentora laski
Miały już powab nie taki;
Wolałem zbiérać obrazki.
I w domu było już nie to:
Mniéj figlów, krzyku, swawoli,
Józio ustawnie gryzmoli,
I już powoli, powoli