Strona:Poezye Cypriana Norwida.pdf/222

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Okolicznostka mogłaby okazać. —
I tak: elegiak pewny zapomina
Naprzykład notat z tabliczek wymazać
I gubi one» —

— «Więc wraz, nową wszczyna
Elegię, zgubę opłakując —»

«Przeto,
I mądrość niemniej, gdy się zapomina,
Może jej służyć to za szczeble nowe
Jak te elegie i tabliczki owe —
Lecz —» Aleksandra syn głosem odmiennym
Dodał, wpatrując się w Zofii wejrzenie:
«Czy o zdarzeniu jakiem bądź codziennem
Mowa? —»[1]

Gdy mówił to, zasłony drżenie
I kroków echa zwiastowały gości;
Co bacząc Zofia obróciła lica,
A Lucius z gestem dobrej znajomości
Weszedł i Florus znany z swej długości.
Pierwszy, zwyczajem Rzymskiego szlachcica
Zimno, acz grzecznie wstęp uczynił mały,
Ku Pani domu zwrócon i gościowi;
Drugi przyświadczał jak człowiek mniej dbały
Do kogo? o czem? mowa, lecz kto mówi.
Obydwa siedli — Pulcher był odziany
W przejrzystą szatę, a Florus w płaszcz tkany.
Sposobem zwykłym, te szaty przejrzyste
W Cos wyrabiane są, a rzecz ta droga,
Dla tego że jest lekka jak mgły dżdżyste,
Zazwyczaj zowie się vitrea-toga[2]

  1. Jest albowiem elegia sławna nad zgubą tabliczek z wierszami do Cynthii.
  2. Na wyspie Cos wyrabiano takie vitrens-togas — w takiej to komży Neron chadzać lubił — Seneka, komży takich używanie kobietom ochydza.