Strona:Poezye (Odyniec).djvu/539

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
WALKA BYKÓW.

W HISZPANII.

WYJĄTEK Z PIEŚNI PIÉRWSZEJ PIELGRZYMKI

CHILDE–HAROLDA.




Otwarto szranki, miejsce czynią woźni,
Tysiąc tysięcy tłoczy się dokoła:
Nim piérwsza trąba na hasło zawoła,
Nie znajdzie wejścia, kto się chwilą spóźni.
Na gankach błyszcza Grandowie i Damy,
Wprawne jak łowić serca, lecz i skore
Słodkie zranionym wnet podać balsamy.
Rzadki tu ogniem niewzajemnym gore,
Ni zimną wzgardą na śmierć był skazany,
Jak śpiewa po miesiącu pasterz rozkochany.

Ucichła wrzawa. Na dzielnych rumakach,
Czteréj rycerze śmiało w szranki wnijdą,
Z lekkim ukłonem i zniżoną dzidą.
Białe się pióra chwieją na szyszakach,
Przez lewe ramie pas przewisa drogi,
A koń się wspina od złotéj ostrogi. —