Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/269

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!


Bo co z Boga się zaczyna,
To ma byt Bożego dzieła.
S. Goszczyński.


Pieśni polska! tyś jak rosa,
Co na spiekłą duszę spada!
Ty ją wiedziesz przez niebiosa,
Jak w noc ciemną gwiazda blada!
Szczęsny, po nad czyją głową
Skrzydło swoje tyś rozpięła!
Gdy mu w piersi rzucisz słowo:
„Jeszcze Polska nie zginęła!”

W dniach zwątpienia, w dniach katuszy,
Tyś balsamem i pociechą!
Nieprzerwanie gra już w duszy,
Raz schwycone twoje echo! —
Tyś na niebie mleczną wstęgą,
Co nam nowy cel wytknęła!
Tyś nam hartem i potęgą:
„Jeszcze Polska nie zginęła!”

Chociaż przemoc się wysila,
By wyplenić wiarę z ludzi:
Często jedna, krótka chwila
Z pod popiołów iskrę budzi!
Choć się wszystko w krąg rozkłada,
Choć niewola górę wzięła —
Nagle z niebios jak grom spada:
„Jeszcze Polska nie zginęła!”