Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/238

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I czy war się burzy sroży,
Czy w niemocy serce kona:
Nie upadaj ludu Boży!
Tam przed Panem masz patrona!

On w nieszczęściu ci złowrogiem
Dłonie poda, pójdzie przodem!
Bo gdzie naród trzyma z Bogiem
Tam i Bóg jest z swym narodem!

Z niebios ludu patrzaj cudu!
Z niebios tobie prawda dana!
Nie upadaj — lecz wśród trudu,
Mocy szukaj — tam u Pana!

Warszawa, 1868 r.