Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MŁODEMU BADACZOWI DZIEJÓW
KAZIMIERZOWI G.


I.

Z ksiąg zbutwiałych, pracowicie
Omiatając pył,
Badaj dawne Greków życie.
Pełne ognia, sił.
Zapleśniałe w zapomnieniu
Księgi dawnych praw:
Skarlałemu pokoleniu
Za przykłady staw.
O Heleńskich bojach dziatek,
Nuć z Homerem, nuć!
Nieś im tarcz, z godłem ich matek,
„Z nią, lub na niej wróć!”
Niech cię pieśni porwie krasa,
Tyrtejowy śpiew!
Wskaż na grób Leonidasa
Co legł niby lew!
Pokaż tych, co śpią w mogile,
O miecz wsparłszy dłoń:
Megalopol, Termopile,
Helespontu toń!