Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/086

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I nie to garnij co blaskiem świetne,
Lecz to co zacne, szczytne, szlachetne,
Co godne wielkiej świątnicy!

A więc na ziemie, wiatry i wody,
Poselstwo daję ci, synku młody —
Więc spraw się dobrze chłopczyku!
I z wiatrów zbieraj ożywcze tchnienie,
Ze ziemi rosę, z niebios promienie!
Z wód perły — bursztyn z Bałtyku!