Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
IX.

Każda osada w puszczy składa się z kilka chat, budowanych z belek w kwadrat; budowa jest niedbała, ozdób mało; wsie z cerkwiami, pospolicie drewnianemi, są zamożniejsze i większe. Zamieszkują w nich Moskale pomieszani z Wotjakami.
We wsi Uzi, odległej od Mikukaksina mil 12, mieliśmy dniówkę. Niedaleko od etapu stoi cerkiew murowana, niedawno postawiona; porządek jej budowy jest mięszaniną trzech stylów: bizantyńskiego, łacińskiego i gotyckiego. Wszystkie nowo budowane cerkwie w Rosyi mają w sobie ten mięszany styl; nie jest on pięknym i ustąpić musi pierwszeństwa starym cerkwiom, z okrągłym dachem, osadzonym kopułami, zakończonym małą piramidą i z pstro malowanemi ścianami.
W tutejszym etapie ulokowałem się na tapczanie, obok mnie spoczywał szlachcic zagonowy z Podola, który padł ofiarą zemsty swojego nieprzyjaciela rozbójnika. Oskarżył go, iż w czasie grabieży jakiegoś kupca N. N. był obecnym; w sądzie mimo protestowania jego i braku dowodów, uznali go za winnego i posłali na 13 lat do kopalni. N. N. jest człowiek młody, cerę ma białą i delikatną, ruchy dystyngwowańsze, wykształcenie bardzo małe; ma książkę polską do nabożeństwa, z której się codziennie modli.
Nie mając pieniędzy, spokojnie i bez obawy spałem między aresztantami; sąsiedzi moi z drugiego boku, zrewidowali w nocy mój cielak, lecz nic w nim nieznaleźli, coby było warte skradzenia. Ludzie ci pochodzą z symbirskiej gubernii;