za różne zbrodnie i ekscesa przeciw panom posyłają ich do kopalni. Opowiadali mi wiele ciekawych wydarzeń, któremi podzielę się z moimi czytelnikami.
We wsi Szygonin, położonej w syzrańskim powiecie w symbirskiej gubernii (dzisiaj powiat ten należy do nowo utworzonej samarskiej gubernii) mieszkał okrutny pan, który tyranizował chłopów w najrozmaitszy sposób, wyciskał z nich ostatni grosz, bił, źle karmił i wszystkich na siebie oburzył; kilka pożarów w jego dobrach zniszczyło nie jednego gospodarza. Łatwowierni chłopi uwierzyli pogłosce, puszczonej przez jakiegoś złośliwego człowieka, iż to pan rozkazał spalić nienawistnych sobie gospodarzy — i postanowili w oburzeniu zemścić się na nim w podobny sposób.
W nocy gromada uzbrojonych chłopów podpaliła dwór i dworskie budynki. Pan przebudzony wciskającym się do sypialni ogniem, zerwał się z łoża i wybiegł z żoną na dziedziniec; tutaj wpadł w ręce mściwych chłopów. Schwycili go i bijąc rzucili w płomienie palącego się dworu; nieszczęśliwy wyrwał się z płomieni, lecz uciec nie mógł, bo zewsząd otaczali go poddani, uchwycili go i powtórnie rzucili w ogień. Nie miał już sił wyrwać się z płomieni i zgorzał. Żony jego chłopi nieskrzywdzili i pozwolili schronić się do miasta.
Główny przywódzca tej okrutnej zbrodni został rozstrzelanym; dwudziestu innych najwinniejszych obito pałkami, knutami i posłali do kopalni. Chłopi w symbirskiej gubernii są w ogóle hardzi, nieposłuszni, a mordy i rzezie panów wydarzają się tam bardzo często; mnóstwo też zbrodniarzy z tej gubernii znajduje się w Syberyi.
Najzręczniejsi potrafili umknąć z Syberyi i we wsi Sompołce utworzyli groźną bandę, dobrze uzbrojoną w strzelby i noże. Banda tych rozbójników nawet w dzień napadała na dwory tych panów, «którzy uciskali chłopów» są wyrazy opowiadającego.
Rozbójnicy chronili się blizko Sompółki, a dziewki z tej wsi nosiły im żywność i służyły za szpiegów.
Przez trzy lata utrzymywali się bezpieczni, zanim policya wytropiła ich i pobrała. Dwory napadnięte okupywały się pieniądzmi, te zaś, które się broniły i nic niedawały, pa-
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/163
Wygląd
Ta strona została skorygowana.