Strona:Pedro Calderon de la Barca - Kochankowie nieba.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
KLAUDJUSZ.

Lecz chciej mi panie powiedzieć,
Czy ci dotąd nic nowego
Nie udało się dowiedzieć?

POLEMIO.

Powtarzam, dosyć już tego;
Nie dręcz mię już pytaniami,
Odpowiedź z ust się wyrywa,
Ale zaklęta ślubami,
Niech wiecznie w piersi spoczywa.

KLAUDJUSZ.

Wszak krew twoja we mnie płynie,
Wszak wierność moja bez skazy,
Wiesz, że na twoje rozkazy
Wszystko co zechcesz uczynię,
Życie chętnie oddam tobie,
Czemuż w tej bolesnej probie
Niechcesz mi wydać słowami
Bolu, co próżno się kryje,
Bo z duszy przez oczy bije.

POLEMIO.

Niech wszyscy wyjdą, z pokoju.

ESKARPIN.

Ach! Darję widzę u zdroju.

(wychodzą.)