kie bowiem przywiązanie do czegokolwiek sprawia cierpienie.
Słów tych słuchali znowu ze zdumieniem, mówiąc jeden drugiemu:
— Ponieważ pragnie śmierci, ponieważ lgnie do niej, dlatego chce ją pokonać.
Gautama, widząc ich zdumienie, pytał:
— Czy nie zechcecie iść razem ze mną, dla pokonania śmierci?
— Przybyszu — odparli — nie mamy czasu.
— A cóż musicie teraz właśnie czynić?
— Musimy odprawić tańce w cienistym lesie.
— A potem?
— Potem musimy się wykąpać i nabalsamować przed zachodem słońca.
— A potem?
— A potem musimy jeść i pić.
— A potem?
— Potem nastanie noc z nowem słońcem.
— Potem musimy znowu kąpać się i balsamować, i ucztować z przyjaciółmi, i żartować, i spoczywać na miękkich wezgłowiach w chłodzących powiewach.
— A potem?
— Potem musimy znowu tańczyć zupełnie jak obecnie.
Strona:Paul Dahlke - Opowiadania buddhyjskie.djvu/146
Wygląd
Ta strona została przepisana.