Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jąc je we wspólne trudy i niebezpieczeństwa i jednostajny na czas jakiś przynajmniej sposób życia, przyczyniły się one wielce do wzajemnego ich ze sobą zbliżenia się i zapoznania, zaprowadziły pomiędzy niémi równość w obec jednego przynajmniej rzędu zasług i chwał. Krzyżowiec, jakiekolwiek byłoby pochodzenie jego i jakkolwiek różniłby się z ludźmi, do których przybywał, zrozumianym i uczczonym musiał być wszędzie, wszędzie też znaleźć musiał sprzymierzeńców swych i spółpracowników. Spółpraca różnych odłamów ludzkości nigdy może przedtém nie ujawniła się tak wyraźnie i nigdy może przedtém ludzkość nie zeznała przed sobą tak jasno i nie uczuła tak świadomie, że dzieła wielkie i trudne połączonemi tylko siłami narodów dokonanemi być mogą. Rycerstwo, znowu, spełniło międzynarodowe zadanie swe dwoma przeważnie właściwościami swemi: ogładą obyczajów i skłonnością do nieustannych po świecie wędrówek. Ogłada obyczajów rycerskich była wprawdzie bardziej powierzchowną, niż gruntu uczuć i stosunków ludzkich sięgającą, bardziej w zewnętrznym połysku i fantastycznych efektach, niż na podstawie słuszności i wzajemnego poszanowania, opartą; niemniej, przecież, płytką będąc i lekkomyślną, gotowała drogi czasom głębszym i poważniejszym, nie czyniąc zadość sprawiedliwości absolutnej, wytwarzała zbiór praw międzyludzkich i międzynarodowych, które srogości i grubijaństwu zakreślały pewne nieprzekraczalne granice, a same nawet tryumfy przemocy osładzały łagodnością obejścia się i poszanowaniem ludzkiej, a raczej rycerskiej dostojności zwyciężonego. Pod tym to