Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dotykalny sposób objawiającą się myśl tę uczyniły niektóre też instytucye chrześcijańskiego Kościoła: podleganie jednej naczelnej władzy duchownej i wprowadzony do kościelnego obrządku jeden dla wszystkich narodów język. Jak niegdyś dla politycznych, tak potem dla religijnych pobudek, marzenia i trwogi ludzkie poczęły ze wszystkich punktów Europy, zbiegać się do Rzymu. Tam też, u stóp zwierzchnika Kościoła, skupiały się zewsząd wszystkie płody myśli, wszystkie pomysły i dzieła twórczej fantazyi ludzkiej. Poznawano się tam znowu i starano się wzajem rozumieć i dzielić; a poznanie się to, porozumiewanie i dzielenie ułatwiał znacznie język panujący w Kościele i w zależnej od kościoła nauce, — język, którym przemawiać musiał zarówno mieszkaniec północy i południa, zachodu lub wschodu, gdy tylko pragnął mówić do Boga lub ziemskich Boga przedstawicieli, uczyć się lub nauczać, zdobywać zasługę niebieską lub ziemskie zaszczyty.
Papiestwo i łacina, w obrządku i nauce, były instytucyami Chrześcijanizmu, które spajały rozrywający się wciąż, lecz nigdy już nie niknący, łańcuch międzynarodowych stosunków i wspólności; niemniejszy też w dziele tém przyjęły udział dwa wytwory Chrześcijanizmu i wspólnie z nim działających innostronnych pierwiastków dziejowych: wojny krzyżowe i rycerstwo. Z jakiegokolwiek bowiem punktu zapatrywać się będziemy na owe olbrzymie wojenne wyprawy i jakiekolwiek, we względach innych, dobre lub złe przypiszemy im następstwa, pewném jest jednak, że ku jednemu celowi. skierowując myśli i pragnienia ludów różnych, rzuca-