Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/086

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I mówi do syna, co za zła zwierzyna,
Pędź mi go, pędź mi go,
Ten go batem pędzi, aż go cosik nędzi,
Nuże go, nuże go:
Wojtek zaś związawszy barany
Prowadzi, lecz mu idą sami,
Ochotnie, ochotnie.

Banach w swoim chlewie, krzyczy litościwie:
Czekajcie, czekajcie,
Kur związać nie zdoła, aż na drugich woła:
Łapajcie, łapacie.
Tomaszek kilka gęsi dźwiga,
Żeby szła na swą żonę miga,
Do domu, do domu.

Jędyków zaś parę, Panu na ofiarę,
Maciaszek, Maciaszek;
Pcha do swego wora, kaczkęi kaczora,
Walaszek, Walaszek:
Wtem każdy z niego się naśmiewa,
Bo kaczka i z kaczorem śpiewa
We worze, we worze.

Stasiek tatarczaną, Sobek zaś jaglaną
Z workami, z workami,
Kaszę swą wynoszą, wiążcie dobrze proszą,
Sznurkami, sznurkami:
Pod ten czas Matus koszę doi,
I woła, że koza źle stoi,
Na żonę, na żonę.

Kozę wydoiwszy, koźlątko schwyciwszy, Wyskoczył, wyskoczył;
Franek garnek masła, aż skorupa trzasła,
Natoczył, natoczył:
A Banach płacze nad swą żoną,
Że sperkę i kiełbasę słoną,
Dała mu, dała mu.

Aż tu Szymon krzyczy, że mu prosię kwiczy
We worku, we worku;
Puszcza go czym prędzej i przed sobą pędzi
Na sznurku, na sznurku.
Jan stary mleka dzbanek wlecze
Ogromny, aż mu z niego ciecze,
I serek, i serek.

Kasper jaj pół kopy, koguta spod szopy
Porwawszy, porwawszy,
Maciek zaś śmietany, dzbanek polewany
Nalawszy, nalawszy:
Prowadzi kozę uporczywą,
Ta śpiewa piosnkę przeraźliwą
Po drodze, po drodze.

Klimek jagniąt parę i koźlątko stare,
Prowadził, prowadził,
Dla lepszej ochoty i kozła niecnoty,
Grać radzi, grać radzi:
Gdy się już wszyscy razem zeszli,
Co kto miał to z domu wynieśli,
Wesoło, wesoło.

Krzykają, śpiewają, kto jak umie, grają
Na basach, na basach,
A koźlęta skaczą, a rogami kołaczą
Na pasach, na pasach,
Kuba zaś jako oparzony,
Przykrywszy na głowie kołtuny,
Tańcuje, tańcuje.

Nieszczęście spotkało, koźlę się urwało,