Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/085

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Któremi cię związała
Matka, innych nie miała.

Zasypiaj szczęśliwie w tej kolebeczce,
Przyśpiewuj matuniu tej dziecineczce:
Niechaj zasypia wdzięcznie,
Jezus mój i bezpiecznie.


T


KOLĘDA 91.


Ta noc nieszczęśliwa, aż serce omdlewa,
W mem ciele, w mem ciele,
Często się przewracam, gdzie jest twardo macam,
I ścielę, i ścielę:
Aż oto wcale o północy,
Gwałt krzyczą z całej swojej mocy,
Że gore, że gore.

Ja się przestraszywszy, kożuch pochwyciwszy,
I słucham, i słucham.
Aż tu powiadają że wilcy zjadają
Pastuchom, pastuchom:
I myślę co to jest takiego,
Wysyłam parobka swojego,
Do bydła, do bydła.

A tak przestraszony, pędzę polem w strony
Z palicą, z palicą.
I słucham statecznie, gdzie wilcy bezpiecznie
Kaleczą, kaleczą
Bydlęta, czyli też pastuchy?
Aż znowu przeciwne rozruchy.
Parobcy, parobcy.

Z pola uciekają, o Bogu gadają
Z Bartosem, z Bartosem,
Że anieli w bieli, pod niebem krzyczeli
Swym głosem, swym głosem:
Aż ja się ich z radością pytam,
I wszystkich bardzo mile witam,
Co znaczy, co znaczy?

Lecz mi Bartos stary, co chodził do fary,
Tłumaczy, tłumaczy.
Że się Jezus rodzi, witać się Go godzi,
Ignacy, Ignacy.
Bo to jest Syn Boga żywego,
Trzeba by udarować jego,
Co kto ma, co kto ma.

Więc gruszek opałkę wsypałem w kobiałkę,
I kurę, i kurę;
Bartos wziął koźlątko, Kuba zaś jagniątko
Ponure, ponure.
Grzegorz się z swym skopem morduje,
Ciągnie go, ten mu wyskakuje,
Nie chce iść, nie chce iść.