Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/381

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wymieńcie tego, którego oznaczono głoskami A. A. Powiadacie, na str. 15, że to nie jest Antoni Arnauld, ponieważ wam dowiódł że miał wówczas dopiero 9 lat, ale ktoś inny, który — jak powiadacie — żyje jeszcze, i jest zbyt bliskim przyjacielem Arnaulda aby mu mógł być nieznany. Znacie go tedy, moi Ojcowie; tem samem, jeżeli sami nie jesteście wyzuci z religii, macie obowiązek wskazać tego bezbożnika królowi i trybunałom, iżby otrzymał zasłużoną karę. Trzeba przemówić, moi Ojcowie, trzeba go nazwać, albo ścierpieć wstyd iż świat będzie na was patrzał jako na kłamców niegodnych aby im kiedykolwiek wierzono.
W ten-to sposób pouczył nas dobry O. Waleryan iż trzeba przywieść na hak i przyprzeć do muru takich szalbierzy. Milczenie w tej kwestyi będzie pełnem i całkowitem wyznaniem waszej djabelskiej potwarzy. Najbardziej zaślepieni wasi przyjaciele będą zmuszeni przyznać, że to nie jest objaw waszej cnoty ale waszej niemocy, i podziwiać że śmieliście, w swojem zuchwalstwie, rozciągnąć tę potwarz na zakonnice z Port-Royal, i rzec (str. 74) iż ułożony przez jedną z nich Tajemny Różaniec Najśw. Sakramentu był pierwszym owocem tego spisku przeciw Jezusowi Chrystusowi; a na str. 95: Iż wpojono im wszystkie ohydne maksymy tego Pisma, które jest, wedle was, katechizmem Deizmu.
Obalono niezłomnie wasze szalbierstwa tyczące tego pisma, w obronie cenzury nieboszczyka arcybiskupa