paryzkiego wydanej na waszego O. Brisacier. Nie możecie nie odpowiedzieć, a mimo to, nie wahacie się, z haniebniejszą niż kiedykolwiek przewrotnością, obwiniać o szczyt bezbożności dziewic znanych z pobożności całemu światu. Okrutni i nikczemni kaci! tedy najustronniejszy klasztor nie daje schronienia przeciw waszym oszczerstwom! Podczas gdy te święte dziewice uwielbiają dzień i noc Jezusa Chrystusa w Najśw. Sakramencie, w duchu swojej reguły, wy nie przestajecie dzień i noc głosić, iż one nie wierzą ani w to że Jezus jest w Eucharystyi, ani po prawicy swego Ojca, i wyświecacie je publicznie z Kościoła, podczas gdy one modlą się tajemnie za was i za cały Kościoł. Spotwarzacie te, które nie mają ani uszu aby was słyszeć, ani ust aby wam odpowiedzieć. Ale Chrystus, w którym są ukryte aby pewnego dnia zjawić się wraz z nimi, słyszy was i odpowiada[1] wam za nie! Rozlega się dziś ten święty i straszliwy głos, który przerażeniem zdejmuje naturę, a pociechą napełnia Kościół. I lękam się, moi Ojcowie, że ci którzy zatwardzili swoje serca i którzy wzbraniają się uparcie słyszeć gdy on przemawia jako Bóg, będą zmuszeni usłyszeć go ze zgrozą kiedy przemówi jako Sędzia.
Jakoż bowiem, moi Ojcowie, zdołacie zdać rachunek z tylu potwarzy, kiedy on je rozpatrzy, nie wedle rojeń waszych OO. Dicastyla, Gansa i Pennalossy którzy je usprawiedliwiają ale wedle prawideł swej wiekuistej prawdy, i wedle świętych nakazów swego Kościoła, który,
- ↑ Aluzya do cudu w Port-Royal.