Strona:Pamiętnik lalki (1935).djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 19 —

— O, z pewnością — odpowiedziała Justyna — chociaż nie moja to wprawdzie rzecz. Należała ta robota do młodej panny służącej, wydalonej od nas niedawno.
— Wydalonej? — ze ździwieniem odpowiedziała krawcowa. — Znałam ją... Czy podobna? i za co? wszak miała taki wyraz twarzy uczciwy i tak bardzo była sympatyczna!
— Smutna to historja! — odrzekła Justyna. — Ubierając się na bal, pani nasza zauważyła brak broszki brylantowej. Podejrzenie padło na Paulinę, nikt bowiem nie był wtedy w pokoju, gdy leżały klejnoty, tembardziej, że panienka widziała ją w ubieralni. Nie robiono rewizji, żeby oszczędzić wstydu, ale polecono jej szukać innej służby. Odeszła ze łzami w oczach, przysięgając, że nie