Strona:PL Zola - Rzym.djvu/1128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

katolicką religię, zjawi się antypapież z władzą czysto duchowną, podczas gdy następca św. Piotra uparcie obstawać będzie w Watykanie za całością swej władzy nad światem. Gdzież się rozpocznie ten nowy zwrot?... Jaki biskup, jaki ksiądz stanie na jego czele?... A może we Francyi, w Paryżu, zajaśnieje ten wielki reformator, ten pożądany zbawca i mesyasz nowoczesnej epoki?...
Nowej religii, nowej religii nam potrzeba! — wołał Piotr w chwili wyjazdu swego z Rzymu, był to ten sam rozpaczliwy okrzyk, jaki wydzierał mu się z piersi, gdy przed kilku laty powracał z Lourdes do Paryża. Nowej religii, godzącej ludzi z życiem! Nowej religii mówiącej o sprawach człowieka na ziemi z zapomnieniem o śmierci i niebie!
Piotr, rozgorączkowany swojem marzeniem, widzieć się zdawał zapisane karty przyszłej swej książki, w której miał dokonać ostatecznego zniweczenia starego Rzymu, ogłaszając prawa odrodzonego chrystyanizmu. Wtem, oczy jego spoczęły na jakimś przedmiocie, leżącym na krześle. Z razu, zdziwiony, poznał, że to książka, a następnie spostrzegłszy, że to książka, którą mu powierzył Orlando dla odniesienia autorowi, zły by na siebie, bo zapomniawszy jej zapakować, mógł był z łatwością tu zostawić. Wziął ją do ręki i przed włożeniem do walizki, zaczął przerzucać. Był to klasyczny podręcznik szkolny, zawierający streszczenie różnych gałęzi wiedzy