Strona:PL Zola - Rzym.djvu/1069

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tylko literat! A twoja książka jest tylko literaturą! Ten zacny wice-hrabia wyobraża sobie, że jest pożytecznym działaczem społecznym, prawowitym synem Kościoła! Ach, ileż razy modliłem się za niego, błagając Boga, by raczył przebaczyć mu ciężkie jego winy, w imię niepoczytalności, z jaką postępuje, nie zdając sobie sprawy, gdzie dąży; wprost zatracił przytomność, wymyśliwszy jakiś elegijny chrystyanizm, który podaje jako religię deklamatorskim waszym robotnikom francuzkim, młodzieży płci obojej, duszom złamanym szkodliwym posiewem, szerzonym przez współczesną wiedzę. Lecz mniejsza o nich wszystkich, litość mieć tylko mogę dla słabości ich duszy, lecz gniew mój wre, gdy wspomnę kardynała Bergerot... bo ten wie, co robi i działać może według woli swojej... Nie przerywaj mi... nie broń go... jest on rewolucyonistą, zbuntowanym synem Kościoła, rzucającym się przeciwko Bogu samemu!
Jakkolwiek Piotr przyrzekł sobie, że milczeć będzie tu wszedłszy i wszelkich sił dołoży dla uniknięcia sporu, zaprotestował całą swą postawą, gdy kardynał począł z zapalczywością obwiniać kardynała Bergerot, człowieka, którego Piotr czcił i najgoręcej kochał na święcie. Lecz powściągnął się przywołany do milczenia i tylko się skłonił, a kardynał mówił w dalszym ciągu:
— Nie znajduję dość dobitnych wyrazów, by wypowiedzieć całe moje obrzydzenie względem tych pyszałków, chcących wymyśleć i narzucić