Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zwolenniczką sooyalizmu i teoryi ewolucyi, późźniej jednak ochłonęła nieco a liczne podróże i długoletni pobyt w krajach cywilizacyą odmiennych wyrobiły w niej wielką tolerancyę i równowagę umysłu. Sama utraciwszy wiarę, szanowała jednak przekonania religijne brata. Raz przyszło między nimi do sporu w tej kwestyi, której odtąd nigdy już nie wszczynali. Pełna prostoty i dobroduszności, przewyższała brata inteligencyą. Nie straciwszy odwagi, śmiało stawiała czoło przeciwnościom życia, powtarzając nieraz, że jedynym smutkiem, jaki jej serce zakrwawił, było to, iż nigdy nie zaznała pociech macierzyństwa.
Znalazłszy raz sposobność wyświadczenia Hamelinowi przysługi przez nastręczenie mu drobnej roboty od komandataryuszów, szukających inżyniera, któryby obliczyć potrafił prokukcyjność nowej maszyny, Saccard zawarł z nim bliższą znajomość, często zachodził na drugie piętro i spędzał godzinkę w ich saloniku — jedynym większym pokoju, który zamieniono na gabinet inżyniera. Całe umeblowanie tego pokoju stanowił duży stół służący do rysunków, drugi mniejszy stolik zarzucony papierami i pół tuzina krzeseł. Na gzemsie kominka leżały stosy książek. Panującą tu pustkę rozweselały tylko wiszące na ścianach plany i akwarele nie w ramach lecz gwoździkami do ściany przybite. Hamelin rozwiesił tak całą tekę swoich projektów i studyów dokonanych w Syryi — słowem wszystko na