Strona:PL Zola - Lourdes.djvu/666

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie niespodziewanie, raptownie jak grom, w chwili najwyższego wzruszenia i spowoduje natychmiastowe uzdrowienie zupełne, ożywi bezwładne brakiem woli muskuły. Z uniesieniem najżywszej radości, chora powstanie i zacznie chodzić, nogi jej będą lekkie, zwolnione z ołowianych więzów, które krępowały je tak długo; ciężkość przykuwająca ją na miejscu stopnieje bez śladu, jakby wsiąkła w ziemię lub rozproszyła się w powietrzu. Ból, przygniatający swym ciężarem brzuch chorej, ten ból sięgający paroksyzmami aż do piersi i gardła ulotni się, jakby podmuchem burzy spędzony, unosząc z sobą dotychczasowe cierpienie. W pozostałych legendach średniowiecznych, odnajdują się ślady podobnych uzdrowień; opętane przez złego ducha dziewice, pozbywały się zła pod wrażeniem zaklęcia; szatan wydostawał się z nich przez usta, naraz przestając zadawać katusze niopokalanemu ich ciału. Beauclair dodawał jeszcze, że Marya równocześnie z tą chwilą z dziecka stanie się kobietą, krew odrodzenia tryśnie z niej, czyniąc ją sposobną do macierzyństwa; ciało jej tak długo skrępowane w więzach dzieciństwa, ujarzmione zmorą, zawisłego nad niem cierpienia, ocknie się się do życia, zakwitnie zdrowiem, ozwie się w niem błogie „hosanna“, ujawnione połyskiem oczu, rumieńcem wybladłych policzków.
Piotr spojrzał na Maryę i litość współczująca napłynęła mu do serca, widząc ją taką schorza-