Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wtem trzasnęły drzwi z łoskotem,
i przed drżącą z szczęścia matką
zakurzone, zlane potem,
staje... krągłych prosiąt stadko.

Panno święta! O, anieli
a dziateczki zgodną gamą
jak nie kwikną ku Niedzieli:
— Krum, krum, mamo! mamo! mamo!

A prosiątko z minką Butki
już za szyję matkę dusi,
ryjek tuli okrąglutki,
piszcząc: — Butka u mamusi!

Drgnęło serce dobrej matki,
już nie patrzy, już nie pyta,
ani dociec chce zagadki,
tylko ściska, tylko wita.

Tylko tuli upojona
świńskie ryjki, świńskie łebki
i powtarza ich imiona,
i całuje w ryjki, w ślepki...