Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/098

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Toż to radość! To wesele!
Ten pod drzewem milczkiem kuca
w usta wielkie pcha morele
a pestkami w dzieci rzuca.

Tamci dwoje popod murem
winogrona szarpią wonne,
co się wiją długim sznurem
ciężkie, słodkie i bezbronne.