Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/051

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy dźwignęły się junaki,
ten miał do krwi zdarty łokieć,
tamten guza, ten siniaki,
temu zadarł się paznokieć...