Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/532

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do byłych konsulów i pretorów, a śród nich przedewszystkiem powołani zostali ci, którzy, jak Cycero, wcale jeszcze nie zarządzali prowincjami.
Rok 51 minął na bezowocnych konferencjach, a decydującym miał być następny, rok 50-ty. Wobec przychylnego usposobienia większości senatorów dla przeciwników Cezara, było rzeczą szczególnie ważną zapewnić sobie współdziałanie wszystkich dziesięciu trybunów, gdyż nawet jeden członek tego kolegjum swem prawem intercesji mógł jurydycznie powstrzymać wszelkie postanowienia senatu. Ponieważ zaś w kolegjum wybranych na rok 50-ty trybunów jeden okazał się wątpliwy, przeto Pompejańczycy wytężyli wszystkie swe siły, aby jego wybór uznać za nieważny i przeprowadzić na jego miejsce człowieka pewnego; był nim młody i utalentowany Kurjo, który dotychczas cały dar swej niepospolitej wymowy zużytkowywał w dotkliwych napaściach na Cezara. Zamiar ten powiódł się całkowicie.
Ale oto, gdy prawie w połowie roku 50-go miało zapaść decydujące postanowienie senatu, mające pozbawić Cezara jego prowincji i armji, Kurjo wystąpił w senacie z nieoczekiwaną propozycją. Dlaczego ograniczać się do półśrodków? Wszelkie pełnomocnictwa nadzwyczajne są sprzeczne z duchem konstytucji. Niech więc obaj, zarówno Cezar, jak Pompejusz, zrzekną się swej władzy nad prowincjami i nad wojskiem. Ideja ta, ukazana przez Kurjona w świetnej mowie, poprostu opętała senatorów tak, że jego propozycja przeszła przygniatającą większością głosów. Dopiero później wyszło szydło z worka; okazało się mianowicie, że wiecznie zadłużony a bezczelny trybun poprostu zaprzedał swój dar wymowy Cezarowi, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Pompejusz nigdy się nie wyrzeknie swej prowincji; chciał więc tym sposobem uczynić wyłom między nim a senatem.
Oczywiście grupa pompejańska senatu nie była zadowolona; chociaż stanowiła mniejszość, zaproponowała Pompejuszowi objęcie dowództwa nad siłami wojennemi