Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/511

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

własne opinje; większość poprzestała na ustanowionej formule: C. Silano assentior.
Sprawa zdawała się być już rozstrzygnięta, ale obyczaj przodków wymagał, aby te pytania kolejno zadawać wszystkim. Po konsularach należało się zwrócić do wyznaczonych pretorów, których było ośmiu; jednym z nich był Juljusz Cezar. Jego położenie było kłopotliwe. Wszyscy wiedzieli, że Cezar jeszcze niedawno podsycał ambitne plany Katyliny — jakże się więc wypowie w sprawie jego wspólników? Ale Cezar umiał znaleźć dla siebie wyjście, zarówno mądre, jak i honorowe. Powołał się na dawne prawa, zwłaszcza zaś na prawo Grakcha, na mocy którego wyrok kary śmierci mógł wydać tylko sąd ludowy. Jasno przedstawił senatorom wielką odpowiedzialność, jaką biorą na siebie, naruszając to prawo — i ze swojej strony proponował dla przestępców dożywotnie zamknięcie w więzieniach municypalnych. W praktyce równało się to uniewinnieniu, gdyż należało się spodziewać, że więźniów uwolnią przemocą pozostali spiskowcy; ale widmo odpowiedzialności podziałało przygnębiająco na senatorów. Silan poprosił o glos dla wyjaśnienia rzeczy (co było dozwolone) i powiedział, że pod summum supplicium właśnie rozumiał dożywotnie więzienie, gdyż kara śmierci jest przez prawo niedopuszczalna. Pozostali chętnie się przyłączyli do tego stanowiska. Po Cezarze zaproponowali to samo inni wyznaczeni pretorowie, za nimi byli pretorowie (praetorii); a dalej, wyznaczeni edyle i niewielka grupa byłych edylów (aedilicii); po nich przyszła kolej na wyznaczonych trybunów, a wśród nich na M. Katona. Był to jeden z najuczciwszych i nieskazitelnych, a zarazem najsurowszych ludzi ówczesnego Rzymu; dwa ideały wiecznie płonęły w jego duszy i kierowały jego postępowaniem: obraz pradziada Katona Starszego i obraz prawdziwego mędrca, wypielęgnowany przez szkołę stoików. «Czego wymaga obowiązek?» — takie było zawsze jego pytanie. I odpowiedzią była w danym wypadku tylko — kara śmierci dla zdrajców, zabójców i podpalaczy. Przecież senat zmienił