Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzymski wyprawił do nich posłów; ale wódz Ekwów dumnie im powiedział: „Skargi wasze opowiedzcie temu dębowi, ja nie mam czasu” — i pokazał przytem na wielki dąb, rosnący nad jego namiotem. Naczelnik poselstwa nie zmieszał się zupełnie. „Usłysz — zawołał głośno — święty dębie, usłyszcie bogowie! Ekwowie naruszyli umowę i prowadzą wojnę niesprawiedliwą: pomóżcie nam ich ukarać!” Posłowie się oddalili i wkrótce przeciw Ekwom wystąpił jeden z dwóch konsulów Minucjusz na czele dwóch legjonów (legjon rzymski mniej więcej tyle co nasz pułk). Ale Minucjusz nie był dość rzutki i sprawny; podczas kiedy się okopywał, dowódca Ekwów niespodzianym napadem otoczył obóz rzymski i, zająwszy wyżyny, cierpliwie jął oczekiwać, aż się oblężone i zagłodzone wojsko podda.
Wówczas wywiadowcy pomknęli do Rzymu. „Jesteśmy osaczeni!“ Senat kazał drugiemu konsulowi zgromadzić nowe wojsko. Ale trybuni byli nieubłagani: „A prawa uzyskamy?“ — „Nie!* — „A więc i wojska nie będzie“. — Trzeba było naznaczyć dyktatora. Za zgodą senatu konsul wyznaczył na dyktatora Cyncynnata, człowieka podeszłego już wieku, a znanego z uczciwości i siły charakteru. Miał on niewielką posiadłość za Tybrem, którą, jako człowiek ubogi, uprawiał sam wraz z synami. Do niego czólnem pojechali posłowie senatu. Widzą, Cyncynnat stoi w swym ogrodzie, jeno fartuchem okryty — (było to latem) — i kopie rów. Zdziwił się starzec, ujrzawszy przed sobą senatorów w togach uroczystych (tak się nazywała u Rzymian zewnętrzna biała szata fałdzista, z pod której ukazywał się szeroki czerwony pas szaty wewnętrznej — tuniki). — „Czem mogę służyć?“ — pytał życzliwie, oparłszy się o łopatę. — „Zechciej sam włożyć togę i wysłuchać poleceń senatu“ — „Co za historja!“ — rzekł Cyncynnat i pobiegł do chaty. „Racyljo — krzyknął na żonę — dawaj togę!“
Umył się i odział — i znów wyszedł do posłów. — „O co chodzi?“ — „Pozdrowiony bądź, dyktatorze! — odpowiedzieli posłowie. — Rzym prosi ciebie, abyś ocalił jego legjony!“