Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/281

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niej w swoich komedjach niewolników, którzy coś zawinili; ale przy swoim mechanicznym charakterze, praca ta nie zajmowała przynajmniej myśli: Plautus mógł oddawać się rozpamiętywaniom swej przeszłości aktorskiej, tego, o czem słyszał i czytał, obracając się w owem półkulturalnem środowisku, które go podówczas otaczało; i przyszło mu do głowy przełożyć na łacinę, przy brzęku żarn, dwie komedje greckie. Bynajmniej nie z wyrachowań idealistycznych: za dobry przekład otrzymywało się honorarjum — niezbyt wielkie, ale w każdym razie większe od tej płacy, którą brał Plautus od swego chlebodawcy. Przekład się podobał, honorarjum mu wypłacono, i to postanowiło o dalszym losie naszego «Maccusa».
Wypłacono — kto wypłacił? Wiedzieć trzeba, że od czasu Andronika widowiska dramatyczne stały się częścią składową igrzysk ludowych, które urządzali prawie zawsze edylowie, przyczem od tego, czy spodobały się ludowi, zależała popularność edyla, a z nią dalsza jego karjera. Pokusa była wskutek tego wielka: tak urządzać te igrzyska, ażeby dogodzić upodobaniom ludu. Czy pamiętając o tem, można było zalecać dramat grecki, nietylko tragedję, ale i komedję w stylu Menandra? Niestety, nie. W połowie II stulecia publiczność, oglądająca «Świekrę» Terencjusza, tłumnie opuściła nudne dla niej widowisko i poszła sobie w sąsiedztwo patrzeć na produkcje tancerza na linie. Chcąc jednak lud rzymski wychować, trzeba było, nie zniechęcając się, wystawiać i wystawiać Menandra i Eurypidesa chociażby kosztem swej popularności, wystawiać dopóty, póki się oczy tej publiczności nie otworzą. Tak postępowali edylowie, edylowie zaś byli ze szlachty. Zatem taką drogą szlachta filhelleńska stała się wychowawczynią ludu rzymskiego, dowodząc w taki sposób swoich praw do kierowniczej roli w państwie.
Jednak, prowadząc lud do wysokiego celu kulturalnego, należało wziąć pod uwagę jego zdolności i skłonności, by nie dojść do wręcz przeciwnego rezultatu, by go nie odstraszyć — o czem najczęściej zapominają niepowołani nauczyciele. Oto dlaczego ludzie miary Plauta