Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

punktach się podnoszące nie przedstawiają tej pięknej rozmaitości, jaką, poglądając na dolne miasto, jesteśmy zachwyceni. Za miastem jest smug obszerny zielony, za którym o wiorstę od rogatek jest linia domów tworzących wioskę, zwaną Zawalną. Po prawej stronie wioski droga szeroka: jest to trakt na wschód, do Chin prowadzący; po lewej — drożyna do wiecznego spoczynku. Za wioską, za cmentarzem, śród którego jedna mniej ozdobna cerkiew się podnosi, rozpoczynają się zarośla, które zasłaniają horyzont.
«Na północ wieży widać obszerny Irtysz, powiększony zlanemi wodami Tobołu, jak szumiąc spadziste podmywa brzegi i siedm wiorst służąc za zwierciadło stromemu, najeżonemu jodłami brzegowi, nagle przy górze Suz-gun odbija się od wyniosłych swoich wybrzeży, rozlewa się na piękne doliny gdzie liczne wioski, liczne stada śród szmaragdowych łąk, gdzie ozłocone zbożami niwy tworzą pewną oazis śród niezaludnionych jeszcze obszarów Syberyi. Po za rzeką, w dalekim łąk odstępie, rozpoczyna się bór ciemny, który coraz i coraz się podnosi, coraz oddala, coraz błękitnieje i kończy aż nad brzegami lodowatego oceanu.
«Ale najwięcej dla mnie miał powabu widok od strony południa; trudno nawet wyrazić, jak rozmaitość widoków jest tu dziwnie piękna i poetyczna. U stóp samej wieży jest pałac archireja z obszernym dziedzińcem i zabudowaniem, a do dziedzińca dotyka cerkiew ś. Mikołaja i tobolski arsenał, przed