Strona:PL X de Montépin Z dramatów małżeńskich.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Powodzenie upoiło go — żądza trwonienia powróciła niebawem.
Odświeżył urządzenie domu, nagromadzając pod swym dachem najcenniejsze dzieła sztuki. — Powiększył stajnie sprowadziwszy z Anglji dwanaście cennych koni, po które jeździł umyślnie Dawid Meyer. — Do wozowni przybyło sześć nowych ekwipaży... Najwspanialsze serwisy srebrne, zapełniły kredensy.
Gdy już nie było co kupować, Paweł zaczął się bawić.
Lecz jak pokazać światu świetność swego domu, mając żonę chorą i smutną? Małgorzata bywać w świecie nie mogła, w tych warunkach, a tem mniej, przyjmować u siebie...
Powietrze paryzkie nie zdrowem jest dla ludzi z usposobieniem takiem, jak Pawła. Bezczynność i pieniądze zgubnie działają na jednostki, które większą część życia spędziły w otoczeniu zepsutem.
Miłość prawdziwa, może niekiedy zbawiennie oddziałać i odrodzić je, lecz u tych przeżytych światowców uczucie trwa nie długo.
Wcześniej czy później rozkosze rodzinnego życia przestają ich bawić, tęsknota za światem i jego rozrywkami trawi ich umysł i serce.
Okoliczności zrządziły, że Paweł tęsknić zaczął prędzej, niż się tego spodziewał i pragnął.
Małgorzata nie znudziła jeszcze hrabiego. Czuł wdzięczność do tej prześlicznej istoty, której zawdzięczał dobrobyt. 3
Gdyby Małgorzata otoczona zbytkiem, świeża i piękna, wzbudzała dokoła siebie podziw i uwielbienie, gdyby Paweł był mógł pokazać ją okrytą brylantami w operze, lub na balach, miłość własna męża byłaby oddziałała korzystnie na stosunek jego do żony. Lecz to blade i smutne dziecko, w żałobnej sukni, nie zdolne było zająć zużytego światowca. — Nudził się w domu, a widząc to żona, namawiała go, by sam powrócił do świata i rozrywek, których ona z nim dzielić teraz nie mogła.