Strona:PL Wyspiański - Legenda.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wiślanie, najstarszej corce,
przykazał rdzawy miecz
wyporać o twarde krzemiony
po rękojęść, po koral wprawiony,
kaj Wawel na stromem zboczu,
w fale czuwając bary,
odbija w wód przeźroczu
gród.
Welesie świeć,
jak ostrzy miecz
kralica złotobrewa,
jak ostrzy miecz a śpiewa
u białych skał:
»Ociec mi dał
kralowy miec
o krzemień kować
u białych skał,
lela, lela
aż będzie ostro siec.
Płyń falo, płyń,
leć głosie, leć,
Książnicu świeć
w kowany miec
u białych skał
lela, lela,
aż będzie ostro siec«.

ŁOPUCH
(pokręca liry)

III.  Ratar w złotym pancerzu
zaszedł z góry do dziewy,