Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

słów boga słuchają pokorni:
„W gruzach Ilijon zgorze:
wam sława, laur nieśmiertelny;
pierwszy, kto w chybkim skoku
przez pomost u czoła statku
Dardanów gleby sięże,
stopami w piasek się wryje,
... polęże.
Dana mu sława najwiętsza,
śmiercią i grobem dobyta“.

Protesilas to słyszy...
Protesilas, małżonki
słuchać nie skory żalów;
chluba mu piersi rozpala
żądzą gorętszą, niż miłość.
„Sława to, sława mnie czeka
kraj muszę ostawić za sobą,
ciebie porzucić, kochankę,
żonę, nad wszystkie najmilszą.
Pierwszy zginę — nie czekaj!“

Dolę, los skarżąc,
noc spędził u boku kochanki,
rojąc rozgłos męstwu,
laury nieśmiertelne,
jego jedyną odwagą
wielom rycerstwu wydarte