Strona:PL Waszynski Laokryci.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

że sąd, przed który strateg sprawę z Egipcyanką jako pozwaną odsyła, miałby być sądem egipskim. Danych na to, by w Egipcie ptolemejskim jakokolwiek inaczej niż miejscowo obowiązywała zasada „actor rei forum sequatur“, nie ma żadnych. Przeciwnie! Wprawdzie ten Grek Hermiasz w znanym swoim procesie Egipcyankę Lobais, którą kaplani na widownię wysunęli mówiąc, że od niej dom ów nabyli, przed greckie forum chrematystów pozywa (Tor. I. pag. 2. w. 5 nstp.), ale tak samo później egipskich kaplanów choachytów także przed chrematystów pozwie (pag. 2. w. 33 nstp.). A więc ten punkt nie może nam wyraźniejszych wskazówek.
Z Diodora wiadomo dokładnie, z jakim ceremoniałem odbywało się posiedzenie „izby trzydziestu“. O ceremoniale, rozwijanym na posiedzeniach τού κοινο(ύ) δι(καστηρίου), niczego dotąd nie wiemy. Diodor poucza nas, w jaki sposób toczyły się rozprawy przed ,trzydziestu sędziami“: powód przedkładał sędziom skarge na piśmie, pozwany pisemnie ją odpierał i raz jeszcze i powód i pozwany mieli prawo bronić swego stanowiska — ale zawsze pismem; ustne rozprawy były z przed forum trzydziestu wykluczone. O sposobie, w jaki się toczyły rozprawy przed τού κοινο(ύ) δι(καστηρίου), z owych dopisków stratega niczego wnioskować nie możemy.
Znany nam jest sposób organizowania się „izby trzydziestu“; dokonywało się ono swobodnym wyborem z łona trzech najznaczniejszych miast; o spobie organizowania się, ani o liczbie owego κοινο(ύ) δι(καστηρίου) nie nie wiemy. W końcu, o Diodorowych „trzydziestu“ wiemy, że istnieli w epoce średniego państwa, mnóstwo dokumentów hieroglificznych z tych odległych wieków świadczy nam o nich; zaś o τό κοινό(ν) δι(καστήριου) wiadomo, że istniało w r. 221 przed Chr. ale nie wiemy jeszcze, czy jest ono instytucyą staroświecką przez Ptolemeuszów przejętą, czy też instytucyą nową przez Ptolemeuszów stworzoną i w żadnym razie nie możemy wykazać bezpośredniego nieprzerwanego związku między jednem a drugiem kolegium. To też przy dzisiejszym stanie źródeł, które wykazują jeden tylko moment styczny (kompetencya), a kilka choć nie wprost rozbieżnych, ale też i nie wiążących się wzajem momentów, nic nas nie uprawnia do wniosku, że owych trzydziestu na wspólnych sędziów Egiptu wybranych mężów, o których mówi Diodor, i τό κοινό(ν) δι(καστήριου) tekstów z Magdoli było to jedno i to samo kolegium sądowe. Dla tego roztrząsane pytanie muszę z dotychczasowego punktu widzenia zakończyć na razie prostem: „non liquet“.