Strona:PL Waszynski Laokryci.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

greckiego sądu chrematystów, greckiem rządzących się prawem, istniał w Egipcie Ptolemeuszów sąd egipski laokrytów, rządzący się krajowem prawem egipskiem, κατά τούς τή ςχώρας νόμους; dalej rzuca przytoczony co dopiero dekret jaskrawe oświetlenie na wzajemny do siebie stosunek dwóch tych kolegiów sądowych; snać duża musiała być między niemi różnica i rywalizacya, widocznie chrematyści — i ze względów politycznych — działalność ich ograniczyć, skoro królewski dekret im zabrania ciągnąć przed swoje forum sprawy nie do nich należące.


Bardzo cenne uzupełnienie powyższych wiadomości przyniosły nam teksty w ostatnich kilku latach przez dwóch francuskich uczonych, Pierre Jouguet i Gustave Lefebvre, wykopane we wsi Magdola (stąd nazwa Pap. Magd.) a opublikowane przez tychże Francuzów w tomie 26 i 27 Bulletin de Correspondance Hellénique (Paryż 1903/1904) i w Mélanges Nicole, księdze zbiorowej na cześć Juliusza Nicole wydanej. (Genewa 1905). Zajmijmy się najpierw tekstem z Mél. Nic. str. 282/3. Jest to podanie, jakie 26 lutego r. 221 przed Chr. wniosła do króla Ptolemeusza IV-go Egipcyanka Thamunis, skarżąc się na to, że kiedy przybywszy do wsi Oxorhyncha do tamtejszej łaźni kąpać się poszła, napadła na nią mieszkanka tejże wsi, niejaka Thotortais, z wanny ja wyrzuciła i poznawszy w niej obcą, niemiłosiernie gdzie się zmieściło, είς ό τύχοι μέρος τού σώματος, obiła. Nie dość na tem, kiedy obita do władz miejscowych po pomoc się udała, komarcha, dygnitarz wiejski, ulegając, czy to wdziękom czy energii walnej pani Thotortais nieszczęsną Thamunis do aresztu zamknął i nie prędzej ją wypuścił, aż nie zdjęła ze siebie i nie oddała mu płaszcza swego, wartości drachm dwudziestu, a w który teraz owa Thotortais się stroi. Prosi więc pokrzywdzona króla, by jej dopomógł do odzyskania płaszcza, lub choćby jego wartości drachm dwudziestu. Podanie to, jak zwykle, pod adresem króla wysłane, odebrał, jak zwykle, wyższy urzędnik administracyjny strateg i podwładnemu swemu, epistacie — ta była zwykła droga wszystkich takich podań do króla — przesłał z dopiskiem: μά(λιστα) διάλυσον αύτούς εί δέ μή, άπό(στειλον) όπως έπί τών λα(οκριτών) δι(ακριθώσι), to zn.: „koniecznie ich pogódź; w przeciwnym zaś razie odeślij, aby ich rozsądzili laokryci“.
Papirus turyński I, Tebt. V 207—220 oraz tekst z Magdoli opublikowany w Mél. Nic., oto wszystko, co do dzisiaj ze źródeł do sądu laokrytów napewne odnieść możemy.
Pozostają nam jeszcze do uwzględnienia teksty z Magdoli wydane w tomie 26 i 27 Bull. de Corr. Hell. Jest to wiązanka czter-