Przejdź do zawartości

Strona:PL Władysław Tyszkiewicz - Półwysep Hel.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Na drugim brzegu rozsiadły się wioski,
W nich przemieszkuje dzielny lud rybacki!
Na tem pustkowiu żyje on bez troski!
Głośny z brawury, każdy z nich chłop chwacki
w walce z przyrodą zahartował ducha,
więc w boju z wrogiem nie wyrzekł się wiary!
miłą też gwarą dla polskiego ucha
przemówi Kaszub, młody on czy stary!...
A zaś Kaszubki wesołe i hoże,
jak niby nasze krakowskie dziewoje
czy to w zabawie, czyli też w oborze...
tylko je przebrać w nasze piękne stroje!...

II. Bałtyk i zatoka Pucka.
Tu z jednej strony w wiecznym ruchu fale

groźne, spienione, pędzą z dzikim rykiem;
przez skalne rafy walą się wytrwale
do szturmu idąc w zapomnieniu dzikiem
biją o brzegi, by znieść te przeszkody,
aż wyczerpane swym bezsilnym gniewem
znów się w spokojne układają wody
i z lekkim szmerem, niby hymnu śpiewem,
na piasku kładą swe grzywiaste głowy,
jakby całować chciały ziemi stopy...
Chcą się zatrzymać, lecz rozkaz surowy
każe im wracać w huczące ukropy,
gdyż inne, jakby ze snu obudzone
toczą się groźne, przepotężnie władne!
na skalnym progu w blok ścienny spiętrzone
walą się wyczerpane, wysiłkiem bezwładne;
i jak tamte spokojne, szemrzące miłośnie
na białym morskim piasku składają swe dary
i cicho, jako przyszły, odchodzą bezgłośnie
w huczące, spienione wód morskich obszary... —

Gdy brzeg ten drga życiem fali rozburzonej,
drugi śpi lodem śmierci w bezruchu spętany...
i na swej tafli szklannej lodem wyiskrzonej
odbija promień słońca w skrach spotęgowany!
Gdzie tylko spojrzeć, kędy rzucić okiem
na prawo, lewo, w górze, czy na dole,
na lodzie, czy też pod niebem wysokiem
pustka bez życia! jedno śmierci pole!...