Przejdź do zawartości

Strona:PL Władysław Tyszkiewicz - Półwysep Hel.pdf/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Tyszkiewicz „Japończyk“
PÓŁWYSEP HEL W ZIMIE.

I. Półwysep Hel.

Wśród tylu pereł w piastowskiej koronie,
gdzie osadzone ręką mistrza świata,
każda z nich dla się innym ogniem płonie,
każdą z nich inny sławy nimb oplata,
jest jedna skromna obca ogółowi
teraz odkryta z pośród tego blasku
nieznana dotąd wcale narodowi,
niezwracająca na się prasy wrzasku!
Co to za perła? każdy się zapyta?
Co to za brylant w piastowej koronie? —
Wydma piaszczysta! rzadkim lasem kryta,
która częściowo w morskich falach tonie!...
Jeszcze przed rokiem w obcym była ręku;
wrogim językiem brzmiały oba brzegi,
dziś za to polski, śmiało i bez lęku
toruje sobie na niej nowe ściegi! —
Z morza dźwignięta, z piasku zbudowana
z szeregu różnych pasem wydm się składa,
gdy z jednej strony stroma brzegu ściana,
jakby w kaskadach, aż ku morzu spada
prześliczną plażę tworzy u podnóża.
W całej długości u swojej podstawy,
lekko się z morza łagodnie wynurza.
Dziś tylko falom służy do zabawy!...
lecz, gdy się gwarem kąpiących zaroi
rozedrga życiem, radością, weselem,
gdy ją ocenią i obcy i swoi
stanie się wtedy ich wyjazdów celem! —
Tu wraz z falami, co dzisiaj samotnie
o brzeg piaszczysty biją bez ustanku
pląsać i igrać będą się ochotnie
przez cały dzionek od wczesnego ranku!...