Strona:PL Urke Nachalnik - Miłość przestępcy.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chylność i był zdolny zaradzić wszystkiemu. Odciągnęła ją też na bok i szepnęła kilka słów, wyjaśniając, poco przyszła i kim jest jej amant. „Meliniarka“ zmieniła się odrazu do niepoznania i gościnnie jęła zapraszać do drugiego pokoju. Weszli tym razem do lepiej oświetlonego i umeblowanego pokoju. Przy stole siedziała już jakaś para zakochanych, rozmawiając półgłosem.
Gospodyni zrobiła ceremonialny ruch ręką i wyrecytowała, zwracając się do siedzącej pary:
— Mogę przedstawić moich starych znajomych.
— Bardzo nam przyjemnie — odrzekła kobieta — tę panią znam, przyjemnie mi poznać pana — dodała, podając rękę Dawidowi.
— Proszę siadać — odezwała się gospodyni — możecie być jak u siebie w domu, dla Róży wszystko się zrobi…
Róża zdjęła futro i kapelusz, odwołała na stronę gospodynię, z którą poszeptała znów chwilę, gestykulując, jak przy jakiejś tranzakcji, poczem Róża podeszła do Dawida, który przez ten czas zdążył ulokować się na jakiemś niepewnem krześle i przypatrywał się poznanej przed chwilą parze.
— Możesz się położyć spać — rzekła Róża — widzę, że ci się oczy kleją.
Spojrzał na nią, a potem oczami wskazał na rozmawiających kochanków. Podchwytując to spojrzenie młoda kobieta ze śmiechem zwróciła się do niego: