Strona:PL Urke Nachalnik - Miłość przestępcy.pdf/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Rozbieraj się prędzej, mój kochany, czy nie widzisz, że czekam na ciebie?!
Pośpieszył się i za chwilę był już obok niej. Oparła się o niego całem swem nagiem, jędrnem ciałem i znowu poczuł się pod jej wpływem i urokiem. Ale nagle przypomniał sobie, że ma z nią mówić, niezwykłym wysiłkiem woli strzepnął jej uwodzicielski urok i zapytał niespodziewanie:
— Powiedz mi, moja najdroższa, czy kochasz mnie naprawdę, czy ufasz mi we wszystkiem?
— Czy możesz wątpić — odpowiedziała pytaniem — ale dlaczego się pytasz, czy nie dałam ci jeszcze dowodu mej miłości?
— Tak, nie wątpię i dlatego właśnie postanowiłem rozmówić się z tobą, na temat naszej wspólnej przyszłości.
— Powiedz najdroższy, gotowa jestem do wszystkiego dla naszego wspólnego dobra i szczęścia, mów! — objęła go za szyję swemi pełnemi, sprężystemi ramionami, a wargami swemi szukała warg jego, zapalając żar w krwi, szumiącej rozgłośnie i paląc jego członki, miekkiem dotknięciem swego ciała.
— Otóż chcę mieć dowód twej miłości. Słuchaj, co postanówiłem dla naszego wspólnego dobra. Jak ci wiadomo — kraść teraz jest bardzo trudno, jeżeli się „zasypię“, czeka mnie kilka lat więzienia, a ty zostaniesz sama, wydana na łup swych wrogów, oczekujących tylko na okazję. Jeżeli będę kradł, to lada dzień mo-