Przejdź do zawartości

Strona:PL Urke-Nachalnik - Wykolejeniec.pdf/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tobie tylko. Dawno cię już kocham. Śmierć nas tylko rozłączy....
Jak mu się zdawało, było tyle szczerości w tych wyrzuconych kilku słowach, że nie mógł wcale wątpić w ich prawdziwość. Jednak, wiedząc z kim ma do czynienia, wybuchł niepohamowanym śmiechem.
Felcia siedziała spokojnie i smutno wpatrywała się w niego. Nie poznawał tej dawnej Felci, która zawsze była ruchliwa jak ogień. — Cwana szelma — pomyślał — gra swoją rolę pierwszorzędnie! Po chwili znów przemówiła:
— Idę razem z tobą na „dyntojrę“. Za godzinę mamy być na miejscu. Zgoda?
— Co to znowu? Ja sam trafię. Adwokatów nie potrzebuję. Twój ojciec oskarża mnie, a ty nie będziesz świadczyła przeciwko ojcu!
— Ciebie jednego tylko kocham — wybuchła, zrywając się. Gotowa jestem świadczyć nie tylko przeciw ojcu, nawet przeciw Bogu, aby tylko tobie nic złego się nie stało. Przekonam cię, że nie jestem taką podłą, za jaką mnie uważałeś. Córka Bryłki także posiada serce i kochać potrafi, gdy zechce tego.
Gdyby Felcia tak pięknie nie mówiła, może gotów byłby uwierzyć jej. Ale teraz, gdy tak pięknymi słówkami miłości przemawiała, podejrzewał, że ona knuje przeciw niemu wyrafinowany akt zemsty.
— Słuchaj, Felcia! — zawołał Romek po chwili namysłu. Daremnie komedię grasz, ja w twoją miłość