Przejdź do zawartości

Strona:PL Urke-Nachalnik - Wykolejeniec.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Brytan pierwszy wyciągnął do Romka rękę, a gdy wysiedli z taksówki byli już przyjaciółmi. Bryłka śmiał się, gdy Felcia powiedziała mu, że ich pobito. Brytan pożegnał się ze wszystkimi jakby nigdy nic, udając się do domu. Romek ułożył się do snu, gdy zegar wskazywał trzecią po północy.
Spać jednak Romek nie mógł. Myślał o Felci, o przewrotności kobiet. Rozmyślał nad swoją kolekcją kobiet, które przesuwały się w jego pamięci. Skonstatował, że zawsze go „kiwały“ i zasnął.