Przejdź do zawartości

Strona:PL Urke-Nachalnik - Wykolejeniec.pdf/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zadość! Znał dobrze tę „sprawiedliwość złodziejską“ i „sędziów“ wymierzających ją. Ci „sędziowie“ najczęściej rekrutują się z fanatycznych zwolenników monopolu spirytusowego.
Przesunął mu się w pamięci w błyskawicznym filmie cały okres czasu od chwili, kiedy poznał zdradliwą Felcię. Przypomniał sobie jej zachowanie się wówczas, gdy była w jego towarzystwie. Musiał przyznać, że pierwszorzędna artystka dramatyczna mogłaby zazdrościć jej talentu do udawania zakochanej. Grała doskonale swą rolę kochającej kobiety. Irka zaś kreowała rolę „Cnotliwej Zuzanny“ przed ojcem. Ten Brytan to jednak cwany lis — myślał Roman z podziwem. — Doskonale rozumiał, że szczęście, którym się cieszył, nie siedząc w więzieniu, może się odmienić. Zrozumiał, że złote czasy dla „warszawskich tuzów“ zaczynają się kończyć. Nie będzie mógł broić bezkarnie na lewo i prawo. Brytan pomyślał teraz o wygodniejszym i bezpieczniejszym fachu. Felka i Irka, pożądające silnych wrażeń, najpewniej skłoniły go do wyjazdu do Argentyny.
Nie mógł zrozumieć w tej chwili, jak Brytan mógł na to przystać. Znając charaktery Felki i Irki, Roman był przekonany, że zależało im tylko na tym aby Brytan towarzyszył im do Argentyny. Potrzebowały po prostu człowieka obeznanego w świecie. Gdy będą na miejscu, wykpią go w żywe oczy. Felcia jest niezmiernie sprytna; zgotuje Brytanowi nie gorszą zemstę, niż to jemu wyrządziła.
Felcia należała do tych kobiet-wampirów, któ-